Zarys treści wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 15 listopada 2018 r., II OSK 2385/18
„Religia, rodzina, państwo, prawo, moralność, nauka, sztuka itd. są to tylko szczególne sposoby produkcji podporządkowane jej ogólnemu prawu. A zatem pozytywne zniesienie własności prywatnej, jako przyswojenie życia ludzkiego, jest pozytywnym zniesieniem wszelkiej alienacji, czyli powrotem człowieka od religii, rodziny, państwa itd. do swego ludzkiego, tj. społecznego bytu.” – Karol Marks, „Rękopisy ekonomiczno-filozoficzne”. |
Przedmiotem tego tekstu jest refleksja nad wyrokiem NSA, w którego kontekście istnieje możliwość relatywizacji powiązań Karola Marksa z XX-wiecznymi totalitaryzmami, w szczególności ze Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich. Tekst będzie składać się z krótkiego omówienia wyroku NSA, podstawy prawnej tego orzeczenia oraz przybliżenia niektórych wątków konsekwencji teorii społecznej Karola Marksa.
W Polsce Karol Marks kojarzy się (albo kojarzył się w przeszłości) jednoznacznie źle. Był to filozof niemiecki, internacjonalista, radykalny antychrześcijanin oraz antysemita, teoretyk konfliktu społecznego, tj. walki klas, twórca materializmu dialektycznego. Karol Marks był utożsamiany z podstawą leninizmu, stalinizmu, powojennych totalitaryzmów komunistycznych (por. III tom „Głównych nurtów marksizmu” Leszka Kołakowskiego) oraz głosicielem radykalnej przebudowy społeczeństwa. Odwoływali się do jego „dziedzictwa” ludzie tacy jak Kautsky, Lukács, Gramsci, Luxemburg, Lenin, Stalin, Mao, Pol Pot, Reich, Horkheimer, Adorno, Marcuse itd. Inaczej mówiąc: wszystko, co było antychrześcijańskie, internacjonalistyczne, wyrażające pogardę wobec społeczeństwa, prawa własności, religii wywodzi się obecnie od Karola Marksa. Nie od Nietzschego, nie od Stirnera, nie od innych filozofów, którym daleko było do Chrześcijaństwa. Wszystko zaczęło się nie od Platona, czy Spinozy lub Hegla, a od Marksa. Karol Marks wytworzył nową, autonomiczną filozofię, która była całkowitą negacją wszystkiego, co chrześcijańskie–europejskie. Mógł nawiązywać do poprzedników (zapewne nie byliby z tego powodu zadowoleni), ale wszystko było jego autorskim projektem. Spadkobiercy Marska cały czas twierdzą, że został źle zrozumiany przez każdego, kto chciał wdrażać w życie jego zmodyfikowane idee. Zawsze ci, którzy się na niego w danej chwili powołują twierdzą, że oni znaleźli właściwą interpretację. Warto przytoczyć kilka cytatów różnych „spadkobierców” Marksa, które pomogą czytelnikowi zilustrować jak funkcjonuje umysł człowieka, odwołującego się do marksizmu (w jakiejkolwiek jego zmodyfikowanej formie):
„Fakt, że olbrzymia większość ludzi akceptuje i jest zmuszona do akceptowania tego społeczeństwa, nie czyni go mniej irracjonalnym i mniej godnym potępienia.”
H. Marcuse, „Człowiek jednowymiarowy. Badania nad ideologią rozwiniętego społeczeństwa przemysłowego”, PWN, Warszawa 1991, s. 4.
„W każdym razie obraz <<upadku kultury>> oznacza, że dostrzeżono wyjście na światło dzienne naturalnej seksualności. To zaś jest postrzegane jako <<upadek>> jedynie dlatego, że zagraża życiu w warunkach moralności przymusowej. Obiektywnie biorąc, ginie tylko system dyktatury seksualnej, który w interesie autorytarnych instytucji – małżeństwa i rodziny – utrzymywał w jednostkach instancje przymusowej moralności.”
W. Reich, „Psychologia mas wobec faszyzmu”, przekł. E.Drzazgowska i M. Abraham-Diefenbach, Aletheia, Warszawa 2009, 100.
„Albowiem nawet jeśli przypuścić […] że nowsze badania z całą poprawnością wykazały rzeczową błędność wszystkich poszczególnych wypowiedzi Marksa, to i tak każdy poważny marksista <<ortodoksyjny>> mógłby bezwarunkowo uznać te nowe wyniki, a więc wszystkie poszczególne tezy Marksa odrzucić, nie musząc ani przez chwilę rezygnować ze swej marksistowskiej ortodoksji. Ortodoksyjny marksizm nie oznacza więc bezkrytycznego uznawania wyników badań Marksa, nie oznacza też <<wiary>> w tę lub ową tezę ani nie polega na interpretowaniu jakiejś <<świętej>> księgi. Ortodoksja w kwestiach marksizmu odnosi się raczej wyłącznie do metody. Jest nią naukowe przeświadczenie, że w dialektycznym marksizmie została znaleziona właściwa metoda badawcza […] natomiast wszelkie próby jej przezwyciężenia lub <<ulepszenia>> prowadziły u musiały prowadzić jedynie do spłaszczeń, trywialności i eklektyzmu.”
G. Lukács, „historia i świadomość klasowa”, przekł. M. Siemek, PWN, Warszawa 2013, wydanie II, s. 67-68.
„[…] rozpowszechnienie się filozofii praktyki* jest wielką reformą nowych czasów, jest reformą intelektualną i moralną, która dokonywa się w skali narodowej tego, czego liberalizm zdołał dokonać tylko w pewnych ograniczonych kręgach ludności.”[1]
[1] A. Gramsci, „Zeszyty filozoficzne”, tłum. B. Sieroszewska i J. Szymanowska, PWN, Warszawa 1991, s. 112.
*marksizm — („[…] marksizm jako teoretyczny ruch filozoficzny nosi znamiona integralnego elementu praktycznego ruchu historycznego. I z tych przyczyn — bardziej niż z uwagi na więzienną cenzurę — Gramsci darzy go mianem filozofii praktyki.”)[2]
[2] S. Krzemień-Ojak, „Wprowadzenie”, [w:] Antonio Gramsci, „Zeszyty filozoficzne”, tłum. B. Sieroszewska i J. Szymanowska, PWN, Warszawa 1991, s. XXIX. (Przypis wyjaśniający).
Jak powyższe cytaty wskazują, łączą je zasadnicze kwestie: 1) zmiana, która jest konieczna, bo wszystko, z czym się nie zgadzają autorzy jest nieakceptowalne; 2) zmiana siłowa, ponieważ ich metoda – jak wskazuje Lukács – jest całkowicie do pogodzenia z każdym środkiem; 3) pogarda wobec kwestii, które mają być zmienione, tj. społeczeństwa, w szczególności instytucji małżeństwa, rodziny, systemu aksjonormatywnego, kultury itd. Inaczej – wszystko, co wywodzi się z Chrześcijaństwa (i związanej z nim moralności) oraz patriotyzmu, jest reakcyjne i musi zostać unieszkodliwione (w jakikolwiek – nawet mechaniczny – sposób).
W Polsce kwestie nadawania ulicom imion patronów reguluje m.in. Ustawa z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki (tj. Dz. U. z 2018 r. poz. 1103). Już sama norma w art. 1 ust. 1 tejże ustawy stwierdza, że obiekty należące do jednostek samorządu terytorialnego nie mogą mieć nadanych nazw nawiązujących do pochwalania ideologii totalitarnych. Ustęp drugi powyższego przepisu stwierdza, że za symbole totalitarne (komunistyczne) uważa się również osoby, które reprezentowały system polityczny panujący w Polsce w latach 1944-1989. Art. 2 ustawy stwierdza, że Wojewoda może stwierdzić nieważność uchwały nadającej ulicy patrona symbolizującego totalitaryzm po zasięgnięciu opinii Instytutu Pamięci Narodowej. Między innymi na podstawie tych przepisów pewna Gmina weszła w konflikt z właściwym jej Wojewodą. Gmina nie uznała Karola Marksa za symbol totalitaryzmu, przeciwstawne stanowisko zajął Wojewoda, który starał się doprowadzić do zmiany niepożądanego stanu faktycznego oraz prawnego. NSA badał w tej materii ustępy 1 i 2 artykułu 6 wyżej wspomnianej ustawy, tj. czy Wojewoda miał prawo do wydania zarządzenia zastępczego (nadanie nazwy innego nietotalitarnego patrona) w przedmiocie zmiany oznaczenia ulicy ku czci Karola Marksa. Zarówno Gmina oraz Wojewoda wystąpili do IPN w celu zasięgnięcia opinii. Opinie były różne – IPN przekazał Gminie opinie, które ulice należy zmienić, zaś Wojewoda na podstawie opinii IPN stwierdził, że Karol Marks jest symbolem totalitaryzmu. Gmina zastosowała się do opinii, która jej została udzielona, a nie do opinii, którą uzyskał Wojewoda. NSA podkreślił, że Wojewoda mógł interweniować wyłącznie w sytuacji wyjątkowej (na podstawie wykładni stosownych przepisów ustawy), tj. gdyby Gmina nic nie zrobiła. Gmina zmieniła nazwę kilku ulic, ale zostawiła Karola Marksa. NSA uznał, że osoby związane z danym systemem nie są symbolami danego systemu. Wedle NSA, żeby zabronić danego patrona musi się on kojarzyć „jednoznacznie” z komunizmem. Według NSA Karol Marks nie kojarzy się jednoznacznie z komunizmem, tj. Karol Marks nie kojarzy się z teorią społeczną, którą tworzył, pod którą podłożył ideę. NSA uznał również, że w przypadku opinii IPN – w zakresie udzielonym Wojewodzie – jest niewiążąca. Sama zaś opinia musi przejawiać wystarczającą rzetelność oraz wyczerpujące wyliczenie przesłanek, aby mogła być brana pod uwagę. Należy jednoznacznie udowodnić, że Marks miał związek z totalitaryzmem, co – według wyroku – nie miało miejsca. NSA stwierdził również, że nie doszło do dostatecznie adekwatnego wyliczenia dorobku naukowego oraz ideologicznego Karola Marksa we wkład tworzenia komunizmu-totalitaryzmu. NSA uznał, że IPN nie udowodnił, że Marks symbolizował totalitaryzm. Nie symbolizował…
(źródło: https://tygodnik.tvp.pl/37146112/marks-nie-byl-bolszewikiem).
Ten brak „rzetelności” w udowadnianiu powiązań Karola Marksa był przyczyną uchylenia zarządzenia zastępczego Wojewody i dostateczną przesłanką stwierdzenia, że Karol Marks nie jest, nie był i nie będzie symbolem totalitaryzmu.
Przez domniemane naruszenie norm proceduralnych doszło do sytuacji, w której uznano, że Karol Marks nie miał nic wspólnego z żadnymi totalitaryzmami, nie symbolizował ich, a był po prostu zwykłym filozofem i działaczem społecznym.
Nie jest to prawda. Cały totalitaryzm wyraża się w jednym zdaniu Marksa, to 11 Teza o Feuerbachu: „Filozofowie rozmaicie tylko interpretowali świat; idzie jednak o to, aby go zmienić.”. Do dziś poza NSA są ludzie relatywizujący filozofię Karola Marksa (np. https://oko.press/czy-marks-zachecal-do-rewolucyjnego-holokaustu-anatomia-pewnej-manipulacji/). Dziś powracają pomniki Karola Marksa (por. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-05-05/odslonieto-pieciometrowy-pomnik-karola-marksa-w-trewirze-to-prezent-od-chinskich-wladz/). Powracają również pomniki Lenina (por. https://www.tvp.info/48650040/nowy-pomnik-lenina-w-niemczech-wpisuje-sie-w-tradycje-miasta), odsłonięty przez MLPD (Marksistowsko-Leninowska Partia Niemiec, niem. Marxistisch-Leninistische Partei Deutschlands). Parlament Europejski nazwany jest na cześć Spinelli’ego. Niektórzy „polscy” (internacjonalistyczni) posłowie występowali w czasach młodości w koszulkach z Karolem Marksem. Tak jak swastyka i teoretycy rasizmu stali się symbolem nazizmu, tak też sierp i młot oraz Karol Marks to symbole komunizmu.
Bez Karola Marksa nie byłoby Lenina, nie byłoby ZSRR i Stalina, nie byłoby Mao i jego eksperymentów o charakterze ludobójstwa, nie byłoby też Adolfa Hitlera, którego przemyślenia na temat Żydów są bardzo podobne do przemyśleń Marksa. Nie byłoby II Wojny Światowej, Wojny Polsko-Sowieckiej, Zbrodni Katyńskiej, GUŁagu, Wielkiego Głodu na Ukrainie, eksterminacji kozaczyzny, ludobójstwa w Kambodży, chińskiego Wielkiego Skoku i Rewolucji Kulturalnej, Powstania Węgierskiego, Wojny w Afganistanie, Wojny w Mozambiku, Kryzysu Kubańskiego, Zimnej Wojny i związanych z nią konfliktów. W świecie Karola Marksa wszystko było zdeterminowane przez pustą materię i porządek ekonomiczny zależny od epoki (materializm historyczny): rodzina, religia, moralność, emocje i wszystko, co ma dla nas jakąś wartość jest tylko chimerą, pochodną procesów ekonomicznych. Wszystko było tylko zjawą, produktem walki klas. W ustroju komunistycznym taką zjawą jest pojedynczy człowiek. To wszystko zaczęło się od refleksji ekonomicznych. Refleksji ekonomicznych, których autorem był Karol Marks…